Sortowanie
Źródło opisu
Katalog księgozbioru
(2)
Forma i typ
Książki
(2)
Dostępność
dostępne
(2)
Placówka
Wypożyczalnia Pruszcz
(2)
Autor
Knedler Magdalena
(1)
Mossakowska Zofia (1961- )
(1)
Rok wydania
2010 - 2019
(2)
Okres powstania dzieła
2001-
(1)
Kraj wydania
Polska
(2)
Język
polski
(2)
Gatunek
Powieść polska
(2)
Powieść obyczajowa polska
(1)
2 wyniki Filtruj
Książka
W koszyku
Winda / Magdalena Knedler. - Pruszków : JanKa, 2016. - 235, [4] s. ; 21 cm.
Gospodyni domowa i facet z korporacji, dżentelmen ze Lwowa i dwoje wieśniaków mówiących gwarą, doktorantka i makijażystka, Żyd i Japonka z przeszłością gejszy, zakompleksiona psycholożka, niedoszła zakonnica i ginekolog z prywatną praktyką. I tak - arbitralnie, ale nieprzypadkowo - dobrane grono osób zaczyna żyć własnym życiem; i - co paradoksalne - grupa nie rozpada się, nie pulsuje konfliktami. Staje się wspólnotą. A zbliża tych ludzi do siebie tyleż tytułowa winda, z której muszą korzystać, mieszkając w dziesięciopiętrowym bloku we Wrocławiu, co zastosowana w książce perspektywa autorska. Każdy z bohaterów jest oglądany wielokrotnie - od środka i z zewnątrz, ze współczuciem i humorem, z prawem do słabości i ambitnych marzeń, każdy ma szansę na wspomnienia i nasycenie języka charakterystycznymi dla siebie pojęciami i emocjami. W efekcie winda w tej opowieści to nie tylko ów bezduszny mechanizm. To też rodzące się między ludźmi więzi, dzięki którym obcy zamieniają się w swoich, a dziwne na pierwszy rzut oka indywidua w indywidualności - osoby z nadzieją na szczęście i spełnienie.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Wypożyczalnia Pruszcz
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 884-3 (1 egz.)
Książka
W koszyku
Akrobaci / Zofia Mossakowska. - Pruszków : JanKa, 2016. - 268, [2] s. ; 21 cm.
Gdyby nie piękna Helena, Antek - młody, utalentowany i nadwrażliwy - wcale nie wychodziłby z domu, uwięziony w inwalidzkim wózku. Gdyby nie Antek, Helena skupiłaby się wyłącznie na własnym życiu - i być może udałoby się jej zostać czyjąś żoną, tłumaczyć Owidiusza. Ale gdyby nie oni oboje, spory światek ludzi zapomnianych tkwiłby w swoich chorobach, lękach, uprzedzeniach, samotnościach. Tymczasem jej wpadł do głowy pewien pomysł, a on stał się twórczym jego realizatorem - wspólnie ożywili umierający w czasach fejsbuka staroświecki zwyczaj pisania listów. Nie bez niespodzianek, napięć i rozczarowań. Ale i tak ratujący stali się uratowanymi. Rozesłane uczucia wróciły powrotną pocztą. Autorka o książce: Przechowuję wszystkie ważne listy. Od siedemnastoletniego chłopaka, który później został moim mężem; od nieżyjącej mamy, która miała piękny charakter pisma i nawet jej recepty były miłe dla oka, stała się ulubienicą aptekarek; od babci, której w wieku dziewięćdziesięciu lat mocno drżały ręce, ale pisała. List to ofiarowany czas; dla siebie piszącego, dla adresata. Nie może być krótszy niż strona, wymaga pewnej elegancji, sam w sobie jest artefaktem. Zamknięcie słów w kopercie wiąże się z odpowiedzialnością. Adresat nie zareaguje od razu, to pozwala na więcej. Czujemy to, pisząc list. To inna czynność niż posługiwanie się gotowymi klawiszami. Dzięki technice dziś wymiana słów na odległość to często kwestia minut, sekund, ale równie szybko następuje zapominanie.
1 placówka posiada w zbiorach tę pozycję. Rozwiń informację, by zobaczyć szczegóły.
Wypożyczalnia Pruszcz
Są egzemplarze dostępne do wypożyczenia: sygn. 884-3 (1 egz.)
Pozycja została dodana do koszyka. Jeśli nie wiesz, do czego służy koszyk, kliknij tutaj, aby poznać szczegóły.
Nie pokazuj tego więcej